Dzień jeden w roku, ale okres wokół już większy i wyłączając krótki czas dzieciństwa, okres przeze mnie znienawidzony.
Święta to dla mnie festiwal fałszu i obłudy. Okres kiedy każdy chodzi z nerwami napiętymi jak postronki i tylko czeka, żeby się na kimś wyżyć. Zawsze myślałam, że kiedyś będę miała swój dom i tam będzie tak bajecznie, rodzinnie jak w reklamach, a wygląda na to, że będzie zgoła inaczej. Jeśli w ogóle za rok będę mogła powiedzieć, że gdzieś jest mój dom...
Ale to już materiał na inną historię.
Wszystkim, którzy lubią Boże Narodzenie życzę wesołych świąt.
Wszystkim, którzy nienawidzą tego okresu tak jak ja życzę po prostu, żeby szybko minęło.
Ho.Ho.Ho.
a ja jestem gdzieś pomiędzy:) w każdym razie spokojnych świąt....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ana
Witaj w tym samym świecie, świecie depresji. Zajrzyj i tutaj http://deprefun.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSzczerze? Nie mam nic przeciwko Świętom Bożego Narodzenia, mimo że nie wspominam ich zbyt dobrze i często naznaczone były strachem. Zawsze wiązała się z nimi jakaś nadzieja i jak się okazało, po ponad 20 latach dane mi było przeżyć święta w spokoju, także w spokoju ducha. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńgwarantuje wam wolność od depresji :
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=06E0068I5dI
” prawdziwa przyczyna depresji samobójstw poczucia pustki ” – mieczducha888.blogspot.com/2015/11/prosba-o-modlitwe.html
” wolność od depresji życie na trzeżwo może być piękne i mieć sens ” – mieczducha888.blogspot.com/2015/03/wolnosc-od-depresji-zycie-na-trzezwo.html
, http://www.youtube.com/watch?v=6zs7mChHyBM
Jak czytam niektóre blogi do nie sądzę, że spokój ma coś wspólnego ze spokojem. Łączę się z Tobą.
OdpowiedzUsuńhttp://wewnetrznyparadoks.blox.pl/html
Ja lubię święta, ale w wymiarze duchowym, kościelnym. Liturgia, modlitwa... Społeczny i rodzinny wymiar świąt mnie stresuje, jest wyczuwalna jakaś taka presja, że wszystko ma być dobrze, że ma być sielankowo. Nie lubię tego.
OdpowiedzUsuńDlatego bardziej lubię Święta Wielkanocne, które się zbliżają. W wymiarze duchowym wspaniale - Wielki Post, potem Triduum, które jest dla mnie najbardziej niesamowitym wydarzeniem liturgicznym w roku - szczególnie w Wielki Piątek, w który kapłani na początku po prostu kładą się przed ołtarzem, bo przerasta ich Tajemnica Śmierci Pana Jezusa. No i Święta Wielkanocne w mojej rodzinie są luźniej obchodzone, więc nie ma też takiej presji.
Też mam depresje - www.mrmedicine.blog.pl